Archiwum luty 2009


Inaczej...
Autor: naiwna-slodka-idiotka | Kategorie: O moich miłościach 
20 lutego 2009, 18:11

Cześć ;D

Kurcze miałam już taki fajny pomysł na notkę ale niestety chwile przed zaczęciem jej pisania napisała do mnie Kaja.. że jest jej smutno i wgl i mi przez to troszęczkę humor się popsuł ale tylko troszeczkę więc jednak notka będzie taka jaka miała być. ;]

A więc... kurcze; chce napisać tą happy notkę ale co chwila coś mi przeszkadza ; teraz nastrój.. bo jest tak samo jak zawsze gdy pisałam że kocham Damiana a on mnie nie chce ;D i przez to przypominają mi się te smutne dni ;

Ale jebać to!!!!

Miała być happy notka więc bd!

A więc... co do tej mojej "miłości" to nie jestem przekonana czy to miłość ^^ wiecei ja wszystko porównuje do tego co czułam do Konrada i jak on mnie zostawił to ładnych pare miesięcy nie mogłam się pozbierać z pół roku... co prawda nie płakałam tak często i co ważniejsze nie cięłam się ale było mi cholernie źle. Z Damianem jest inaczej to uczucie było baaaardzo silne ale wydaje mi się że krótkotrwałe bo straaasznie za nim płakałam i w domu i w szkole nawet! Potrafiłam siedzieć na lekcji i nagle zaczęły mi łzy lecieć.. eh ;( Ale co? Minął nie cały miesiąc a mi jest już lepiej. Wcześniej próbowałąm zrobić coś zeby on do mnie wrócił a teraz sobie odpuściłam... już mu nawet cześć nie mówie ^^ niech spierdala frajer! W końcu pożałuje że mnie stracił! Jestem tego pewna. Nawet mam zamiar z bara go brać ale tak delikatnie żeby sięzastanawiał czy to było niechący czy specjalnie xD łahaah xd

Aaaa a tak w ogóle to mam plote nową ^^ którą sama rozsiałam xD i chciałabym żeby to do niego doszło^^ znaczy ta plota nie to że ja to wszystko mówiłam ;P a chodzi o to że widziałam kilka razy na korytarzu jak się "cikał" z taką jedną małą kurwą ^^ Igaaaa ma na imię jest młodsza o rok i widziałam włąśnie jak siętam zaczepiali i poszturchiwali i powiedziałam o tym moim dziewczynom że Damian już znalazł sobie nową panne i wgl ;D ciekawe czy on z nią serio kręci czy tak tylko po koleżeńsku... ale wydaje mi się że kręci! [;(] Jak zobaczyłąm na przerwie to cikanie ich to później na lekcji nieźle beczałam ale na szczęście mieliśmy wtedy świetlice i siedziałyśmy z dziewczynami w kącie i nikt nawet tego nie widział więc luuz ;]

Nie wiem czy Damian to przeszłość na dzień dzisiejszy tak aczkolwiek chciałabym żebym nagle znów mu się przywidziała ^^ w co wątpie ale życie to wieelka niespodzianka c'nie? ;>

Jest pozytyw.;] A wiecie że ja notki pisze głównie gdy jest mi źle więc nie wiem czy to nie koniec bloga ;( znaczy tak... nie mam zamiary go usuwać ale pewnie długo tu nie zawitam. Może nawet kilka miesięcy. Napisze tu coś dopiero gdy bd miała nowego chłopaka [aha tak na marginesie, jestem sama, z nikim nie bajeruje] lub gdy Damian do mnie napisze (taa... to byłby cud a ja w takie nie wierze) no albo bd miała inne problemy ale na szczęście jakiś większych problemów nie miłosnych nie mam.

Eh ze smutkiem żegnam... ;(

Chce wrócić!

Wrócę obiecuje!

Może za kilka dni wpadne i napisze głupawą notkę co robiłam przez cały dzień ^^ tak jak to pisało siękilka lat temu ^^

Okej, baj KoteCki! ;** x33

 

Walentine Day
Autor: naiwna-slodka-idiotka | Kategorie: O moich miłościach 
14 lutego 2009, 17:29

I znów moja notka zaczyna się od "eh" bo tylko wzdychanie mi zostało ;[ Trudną mam sytacje, wiem ze ludzie mają duużo gorsze bo są np. bezdomni, głodni, chorzy itp. ale mój problem też jest dla mnie straszny! Dleczego ludzie odwracają się ode mnie gdy przyznam że ich kocham? Nie to że tak w oczy im to mówie bo chyba zdążyliście się z oriętować że nie należe do najodważniejszych osób ; Ale chodzi mi o to że nie kłóce się już sama ze sobą że nie wypieram się tej miłości i kiedy tak sobie w myślach, w głebi duszy przyznam: "tak kocham go!" dlaczego wtedy ta osoba nagle mnie olewa? Tak bez powodu, tak poprostu przestaje się kontaktować. Kurcze... pamiętacie jak pisałam że nie wiem czy kocham Damiana że już nie wiem co to jest miłość przez to co mi Konrad zrobił, pamiętacie? Wreszcie przyznałam się sobie że go kocham! Już wiem co to jest miłość! Nie potrafie tego opisać ale strasznie! Strasznie za nim tęsknie, tak strasznie jest mi brak jego dotyku, jego ust, jego głosu, uśmiechu... jego całego! Nawet nie mam jednego głupiego zdjęcia na którym on jest! I to jest straszne ;( Jedyne co mi po nim zostało to 3 zapisane smsy takie wyjątkowe np. w jednym jest: "wystrczasz mi w zupełności"  i chyba nie znalazł bym nikogo cudowniejszego xD" Jak ja mam nie płakać czytając takie coś? W dwóch pozostałych są podobne teksty, że za mną tęskni że jest moim przeznaczeniem ;D Boże... jak ja bym chciała żeby jeszcze raz mi takie coś napisał, powiedział... ;(!!!! Kurcze nienawidze walentynek, myślałam że może w tym roku będą udane że będe miała je z kim spędzić ale dupa tam... znów pisze bloga w którym żale się jak go kocham, znów słucham zamulonych piosenek, znów płacze... powiem wam że już dawno... bardzo dawno nie wylałam tyle łez co przez Damiana. Tak bardzo się modle, błagam Boga niech on do mnie napisze! Ale nic... ale ja czekam i będę czekać i nawet już tak z rozpaczy, z tęsknoty prosiłam Boga żeby napisał ale już nawet nie musi pisać że mnie kocha niech napisze nawet że mnie nienawidzi, że już nie chce się ze mną spotykać chyba nawet takie coś byłoby lepsze od tego uciążliwego milczenia... przynajmiej wiedziałabym na czym stoje, wiedziała bym że nic z tego że on mnie nie chce i szukałabym pocieszenia w kimś innym a tak? A tak nic nie wiem, nie wiem co on do mnie czuje i się łudze cały czas że jednak napisze ;( i po co mi takie coś ? ;( Kurcze on mnie olał (chyba) i nie potrafie sobie z tym poradzić... nie wiem co mam zrobić żeby on mnie kochał?! Boże!!! Dlaczego mi to robisz?! Dlaczego każda moja miłość musi być nieszczęśliwa?! Eh... mam ochote się pociąć. Zawsze robiłam to choć nie chciałam a dziś chce bardzo chce choć wiem że nei mogę ale jak tak teraz o tym pisze to jednak coraz bardziej wale to co będzie potem... ej dobra brat chyba idzie tu do pokoju musze spadać ;/ ale to nie koniec tej notki dokoncze ja wieczorem.

Edit:

Obiecałam że dokończe notke więc ją kończe.

A więc na czym skończyłam?

A już wiem na tym że chciałam się pociąć. Jakoś na razie mi się odechciało bo jak mnie Michał zegnał z kompa to zmieniłam klimat i troszkę zapomiałam. Ale teraz znów siędzę przed kompem i znów słucham zamulonej muzy ;i jeśli znów wczuje się w ten klimat to poszukam tej żyletki i wytnę sobie coś pięknego ;)

Wiecie co zrobiłam? Wysłałam Damianowi z bramki internetowej smsa z jakimś tam wierszykiem miłosnym i dopisek żeby zgadł kto to i odpisał ^^ wiem... to było straaaasznie dziecinne ; Aha no oczywiście się nie podpisałam ;P Nie miałam odwagi napisać mu czegoś innego, czegoś z własnego numeru ; Kurwa ; Chciałąbym być jak Dorota... chciałabym umieć wyrażać moje uczucia tak jak ona ale nie umiem. Sądze że gdybym juz dawno powiedziaął Damianowi że go kocham to pewnie teraz byłabym z nim i byłabym baaardzo szcześliwa ale on biedak też pewnie nie wie albo nie wiedział (pisze w czasie przeszłym bo może teraz to już go nawet nie obchodzi) na czym stoji. Nie wie/ wiedział co do niego czuje i może spotkał inną dziewczyne która tak jakoś wioczniej się nim interesowała i wybrał ją bo był pewny że ona go chce a myśli/myślał że ja nie jestem pewna. Eh.. plus jest taki że jak Natalia na ostatniej dyskotece czyli 2 dni temu chciała do niego wrócić to on nie chciał ;D Nawet nie wiecie jak mnie zabolało jak natalia tańczy ze mną i nagle mówi że idzie do Damiana pogadac z nim o nich. A wcześniej mi mówiła że chodzili ze sobą. Nie mam pretensji do Natali bo ona nie wie że go kocham i nie wie że się z nim spotykałam ale serio mówie wam jak mnie to zabolało kiedy ona mówiła że idzie z nim pogadać :(. Na początku musiałąm sobie wszystko przemyśleć i w ogóle poszłąm do dziewczyn tanczyć bo Natalia poszła do niego. Jak doszłąm i zaczęłam tańczyć z dziewczynami i jak to sobie poukładałam w głowie to straaasznie chciało mi się płakać i miałam taką potzebe żeby opowiedzieć to kórejś z moich dziewuch i zapytałąm się kto idzie ze mną do łazienki i poszła Ola i w łazience zaczęłam nieźle beczeć i się cała rozmazałam i w ogóle. Gdy już się uspokoiłam wróciałam na sale ale chuj tam po chwili znów miałam oczy we łzach a jeszcze jak spojrzałąm w strone Natalii i Damiana i już nie wytrzymałam znów łzy mi nieźle spływały po policzkach i znów poszłam do łazienki i poszła za mną Klaudia i jej też opowiedziałam co się stało i w tym czasie Ola przyprowadziła Age i Magde i dziewczyny nieźle sie wkurwiły na Natalie i chciały już iść do niej z gębą ale jakoś je ubłagałąm żeby nie bo co by sobie Damian pomyślał... ; Zdziwiłam się zachowaniem Pauliny i bardzo jej dziękuję i teraz czuję że ją kocham bo chciała dużo dla mnie zrobić ale dobrze że Aga ją powstrzymała. Ja tego nie widziałam ale Aga mi opowiadała później że jak opowiedziała Pauli o tej Natali to Paula podobno się wkurzyła i już zła do niej i Aga ledwo ją utrzymała i Paula już podobno darła ryja: Nataliaa! Natalia! ale na szczęście była głośna muzyka jak to na dyskotece i Natalia nie usłyszała a Aga jakoś powstrzymała Paule żeby nie szłą do niej. Gadałąm później z Natalią i sie pytałąm czy ten Ddamian do neij wrócił a ona powiedziała że on chyba nie chce ^^ więc może chce mnie i dlatego nie chce Natalii ^^ Eh... łudze się... ale jak poprosiłam go do tańca to nie chciał :( kurwa miałąm go błagać na kolanach? ;( I tak chyba ze 2 min go prosiłam co prawa obiął mnie tak delikatnie jakby się bał że ja tego nie chce i więc zrobił to tak nei pewnie ale i tak sie nie zgodził zatańczyć ;( Więc nie wiem co mam myśleć... oo.. już płacze ;( Jeszcze nie jest tak strasznie więc ciąć się nie będę ale znów czuję że tęsknię! ;[ Nie kurwa... ja tak nei wytrzymam! Musze cos do niego napisac! No kurwa ludzie!! Ale jak? Ja się wstydze!! Jaka jestem pojebana.. ale teraz to chociaż mam powody bo może on  już mnie olał... chyba znajde jakiś głupi łańcuszek i mu wyśle i już...

Dobra poszukam czegoś.

Pa. ;[

Strach.
Autor: naiwna-slodka-idiotka | Kategorie: Poprostu jakaś Ja 
10 lutego 2009, 14:08

Boje iść się jutro do sql bo boję się wstydu ; Nie chce wam pisać co się działo w piątek w sql ale Bartek mnie wkurwił i na godzinie wychowawczej mamy o tym pogadać a ja właśnie nie chce. I alurat jutro jest godz. wych. i dlatego nie chce iść do sql. Dziś też nie byłam bo nie chciałam iść na polski który mam z wychowawczynią bo może coś by zaczeła gadać ; i nie wiem co ja jutro zrobie bo bo babcia każe mi iść do sql i niestety bd musiała to zrobić. Plus jest taki że pierwsze dwie godziny mam z wychowaczynią czyli mogę na nie nie iść ale niestety jutro ogólnie mam na 10 czyli musiałabym iść na 12 no to co ja powiem? Że zaspałam xD Troche to dziwne... ale coś wymyśle... powiem np. że miałam wizyte u lekarza na 11 i już a w domu walne ściemę że moje facetka wzięła wolne i w zastępstwie mamy na świetlicy to po co mam tam siedzieć jak mogę iść na późniejszą godzine do sql tyle że muszą mi zwolnienie napisać ^^ i napiszą ;P tylko boję się jak facetka będzie chciała o tym pogadać jak bd ja w szkole ; eh.. i na macie bd przypał ; pewnie facetka Bartka przesiądzie i wszystkim się przypomni akcja i ja znów bd się głupio czuć... ;( ale Paula też miałą niezłą siare jak jej włosy podpalili więc sama na szczęście nie jestem i mam nadzieje że facetka zajmie się jej sprawą. Uciekam przed problemami... wiem powinnam im stawić czoła ale nie potrafie ; zbyt bardzo się wstydze a czego? Tego że ludzie bd się śmiać ; i ja wiem że oni są po mojej stronie bo dziewczyny mi mówiły jak chłopacy zareagowali na to co Bartek mówił i wiem że byli po mojej stronie a Kęsik nawet powiedział że mu wpierdoli ^^ ale ja i tak się wstydzę ;( i co ja poradze? Nie lubie tak zostawiać nie wyjaśnionych spraw... chciałabym pogadać z Bartkiem i niech on mi wytłumaczy o co mu chodziło i żeby mnie przeprosił albo chociaż powiedział że to były żarty i żeby było jak dawniej... bo ja nie chce się z nim kłócić bo się boję ludzi ;[ boję się ich reakcji kiedy on bd znów mnie obrażał. Choć ja dużo o nim wiem, mogłabym powiedzieć tyle przykrych rzeczy na jego temat i to tak strasznych że pewnie by się popłakał jakbym to mówiła przy klasie i pewnie znienawidził by mnie do końca życia bo ja dobrze znam jego sytuacje rodzinną :( ale po co mam się zachowywać tak jak on? Jak szmata? Wolałabym to spokojnie wyjaśnić. A nie robić kolejną awanturę. Może napisze do niego na gg? Ale nie wiedziała bym co napisać... ale spróbuje eh nie wiem jak to bd. Jeśli bd mieć odwagę to napisze.

A teraz kończe.

Paa.

[;(]