Archiwum 27 stycznia 2009


1. ;)
Autor: naiwna-slodka-idiotka | Kategorie: O rodzinie 
27 stycznia 2009, 22:15

Witam.

Moja pierwsza notka na tym blogu.

Jeśli go założyłam to pewnie mam nienajlepszy humor ;

Tak... chyba tak jest ;(

Kuurcze... zawsze zakładam blogi jak chce coś komuś powiedzieć ale nie mam komu. No oczywiście mam dużo przyjaciół i serio mówię. prawdziwych przyjaciół ale co ja poradzę że z niektórymi problemami wstydzę się iść nawet do najbliższej przyjaciółki. Nawet przed nią boję się otworzyć. Dlaczego? Nie wiem. Nie lubię takich trudnych rozmów, wręcz nienawidzę ;( A teraz teraz jest sprawa która mnie przytłacza. ;( Już nie daję sobie sama rady i mam tak że jeśli napiszę to wszystko na takim głupim blogu jest mi prościej. Bo ja nie chce współczucia! Nie chce żeby mnie ktoś przytulił i pocieszył! Nie chce! Nie chce!  Chciałabm tylko żeby ktoś mnie wysłuchał więc pisze to wszystko tu.

No więc dobra może poweim wam co to za problem.

A więc tak w ogóle to problemy mam 2. Tak jak każda nastolatka (mam prawie 15 lat) masz problemy miłosne ^^  to też jest ważne i trudne i napewno o tym napiszę ale nie teraz. Teraz chciałam napisać o moim drugim problemie o którym serio nei rozmawiałam z nikim. Wstydzę się choć nie wiem czego ;

No dobrze może napiszę wreszcie coś konkretnego.

A więc moja mama ma raka ;( jest to rak piersi choć teraz to już nie tylko... miała przeżuty i teraz ma też guza głowy ;( ciężko jest mi o tym pisać a nawet nie zdajecie sobie sprawy jak ciężko jest mi o tym mówić dlatego nikomu o tym nie powiedziałam choć i tak wszyscy wiedzą i to jest najgorsze! Mój brat, młodszy jakoś bardziej potrafi otworzyć się przed kumplami i on im powiedział. I Michał (mój brat) kumpluje się z bratem mojej przyjaciółki i on mu wszystko powiedział więc jestem pewna że Aga też o wszystkim wie :( Nie mówi mi o tym... nigdy nie wspomiała nawet nic o mojej mamie ale wiem że wie bo nawet jej siostra cioteczna do mnie pisała jak się czuje mama więc Aga też napewno wie. A wiecie co ja odpisałam Emilce gdy się zapytała jak się czuje mama? "dobrze" to było jedyne słowo bo nie chce mi się nikomu nic tłumaczyć nie chce żeby ktoś mi współczuł. Nie chce nic! Moi sąsiedzi wszyscy też już wiedzą i wczoraj na GG taka jedna moja znajoma której babcia jest moją sąsiadką zapytała się mnie czy to prawda że moja mama ma raka a ja jej na to że nie. Ona odrazu że niby ucieszona, że kamień spadł jej z serca a ja tylko "he ^^" bo nie chciałam ciągnąć dłużej tego tematu. Nie chce o tym z nikim rozmawiać. A moja mama czuje się hmm... ona czuje się dobrze. Nawet nie wiem czy zdaje sobie sprawe że nie długo umrze bo chyba wam nie powiedziałam że lekarze nie dają mamie żadnych szans bo powiedzieli że to nic nie da i że mama i tak nie długo umrze i nawet jej już nie leczą bo niby jest za późno i guz jest zbyt duży.Choć według lekarzy to mama chyba już powinna nie żyć a mama czuję się dobrze nic ją nie boli tyle że nie może chodzić ale to nie przez chorobę to przez to że gdy wykryli raka i powiedzieli że jest za późno na leczenie a mamy mózg wtedy jeszcze sprawnie funkcjonował to mama się załamała i nie chciałą nic jeść dlatego ostro schudła i nie ma siły chodzić nawet tylko leży w łóżku (nie wiem czy to dlatego ale ja tak to sobie tłumaczę). Teraz mama już nie wie co mówi, ludzi może jeszcze rozpoznaje więc i tak dobrze ale już wymyśla sobie jakichś nowych ludzi mówi że ma jakieś nowe dzieci sama do siebie mówi, rozmawia z tymi ludzmi więc dobrze nie jest... ale ja tego już tak nie przeżywam. Przyzwyczaiłam się a cieszę się że choć psychicznie jest gorzej to fizycznie lepiej i to mnie trzyma na duchu. Ale nie jest mi smutno że mama jest chora tylko że ludzie o tym wiedzą i choć mi nic nie mówią to pewnie obgadują mnie za plecami i mówią jak to mi współczują ; Nienawidze tego! Ale pewnie bym się tym tak nei przejmowała ale ta znojoma co jej babcia koło mnie mieszka i co wczoraj pytała się o mamę dziś że do mnie napisała ale nawet jej nie odpisałam... bo co miałam jej odpisać? :( i dzis jeszcze jedna osoba do mnie pisała i też pytała się o mamę i też jej nie odpisałam! Bo nie chce z nikim o tym rozmawiać to jest tylko moja sprawa! I mojej rodziny! Więc wszyscy inni wara o nas! Rozumiecie?! ;(

Kurcze smutno mi... kończę już :(

Wiem że nikt tego nei przeczyta i dlatego sie cieszę.

Może napisze dziś jeszcze jedną notkę tyle że już o czym inny o moim (jeszcze nie całkiem ^^) >>>S<<< ;** x333 ASle to później

Paa Miśki wszystkie ^^ ;**